60592
Książka
W koszyku
Z takim właśnie problemem mierzą się bohaterowie powieści "Sposób na Alcybiadesa" Edmunda Niziurskiego. Jej akcja rozgrywa się w szacownych murach męskiego liceum im. Samuela Lindego w roku 1961. Ówczesna szkoła mało przypomina tę współczesną – inny jest program nauczania i system edukacji, różni są uczniowie i kadra pedagogów. Jedna rzecz jest jednak dokładnie taka sama – odwieczna wojna, jaką toczą ze sobą nauczyciele i ich wychowankowie. W szkole Lindego niesforni uczniowie klasy VIII starają się znaleźć patent na swoich wychowawców. Sądzą – poniekąd słusznie – że każdy z nich ma jakąś piętę achillesową, którą wystarczy poznać i umiejętnie wykorzystać. Słowem, znaleźć SPOSÓB, który pomoże przetrwać nudne lekcje historii czy polskiego albo odwlec klasówkę z matematyki. Na pierwszy ogień idzie prof. Misiak, nauczyciel historii, którego uczniowie nazywają "Alcybiades". Sposób na niego chłopcy kupują od "Szekspira", czyli starszego kolegi, prezesa kółka teatralnego. Natychmiast wprowadzają plan w życie. Na czym polega ów sposób? Składa się z całej gamy zabiegów o barwnie brzmiących nazwach. Jest wśród nich "zapuszczanie Węża Morskiego", "Wielki Asocjacyjny Bluff" albo "dryf", czyli skłanianie Alcybiadesa do luźnej opowieści na rozmaite, ciekawe tematy. Chłopcy pilnie starają się wprowadzić owe patenty w życie. A jaki będzie efekt? Pozytywny, choć zupełnie inny od zamierzonego. Finałowa konkluzja jest zaskakująca, a sama powieść ciągle bawi i śmieszy, choć przykrywa ją już lekka patyna.
Status dostępności:
Wypożyczalnia w Przybysławicach
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 82-93 (1 egz.)
Recenzje:
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej